W styczniu 2018 otrzymałam informację o grożącej mi operacji. Rozpoczęły się częste wizyty w szpitalu. Pojawiły się dodatkowe wydatki, których nie miałam w planie. Myślałam o tym, co będzie dalej i jak sobie zorganizujemy życie rodzinne. Co będzie z pracą męża. Co zrobimy z dziećmi. Na całe szczęście wszystko się dobrze poukładało. Dowiedziałam się, że nie potrzebuje operacji. Organizm sam sobie poradził. Uff. Kamień spadł mi z serca.
Takie sytuacje dają mocnego kopa. W takich momentach myśli się często: co by było gdyby. Szybko mija czas i wszystko się zmienia. Mówi sie wtedy: „Pieniądze szczęścia nie dają”, „Po co mam coś robić, przecież pieniądze zawsze się znajdą”, „ I tak nie wiem, czy dożyję do wieku emerytalnego” . A przecież nigdy nie wiadomo, kiedy będzie potrzebna pomoc dla Ciebie lub członka Twojej rodziny.
Niedawno rozmawiałam z koleżanką o jej przygodach z opieką medyczną.
Wszystko rozpoczęło się od bólu w stopie, który nie chciał przejść. Opieka medyczna w ramach pakietu od pracodawcy nie była wystarczająca. Lekarze nie byli w stanie podać przyczyny jej bólu. Dziewczyna szukała pomocy wśród rodziny i znajomych. Dostała dane kontaktowe cieszącego się dobrą sławą specjalisty. Na prywatną wizytę czekała trzy miesiące. Okazało się, że ma złamaną jedną z kości w stopie. W czasie gdy czekała na diagnozę stopa źle się zrosła i wymagała operacji. W międzyczasie jej ból doszedł do takiego poziomu, że miała trudności ze swobodnym poruszaniem się.
Operacja w publicznej służbie zdrowia – która jej przysługiwała za darmo mogła być zrobiona dopiero za półtora roku. Prywatnie mogła ją mieć za dwa tygodnie. Koszt 4000 zł plus prywatne wizyty u lekarza specjalisty, prywatna rehabilitacja i leki. Łącznie 8000 zł.
Długie czekanie mogło spowodować dalsze deformacje w jej stopie, powodując jeszcze uciążliwsze bóle i trudności z poruszaniem się. Na całe szczęście znajoma miała zgromadzone środki. Nie musiała czekać półtora roku na operację. Mogła sobie na operację pozwolić.
Tutaj nasunęło mi się pytanie:
– Co z osobami bez odłożonych oszczędności? Co z osobami bez finansowego zabezpieczenia?
Kilka tygodni po rozmowie ze znajomą spotkałam 40-letnią kobietę. Po krótkiej rozmowie okazało się, że ma ogromny problem z zębami. W dzień, kiedy ją spotkałam miała trzy zęby do usunięcia, mostek na przednich zębach, trudności z jedzeniem. W swoim życiu przeszła kilka trudnych momentów, w których musiała przycisnąć pasa. Robiła to kosztem swojego zdrowia. Ograniczała dobre, zdrowe jedzenie. Obecnie nie stać ją na regularne wizyty w gabinecie dentystycznym czy implanty. Grozi jej proteza i to w tak młodym wieku.
Jest wiele możliwości zabezpieczenia siebie i rodziny na wypadek choroby. Poniżej zamieszczam kilka pomysłów.
W jaki sposób możesz zadbać o swoją przyszłość?
- Zwiększenie wynagrodzenia poprzez zmianę pracy lub awans.
- Zwiększenie premii, dochodów firmy poprzez polepszenie swoich kompetencji sprzedażowych
- Dodatkowy przychód poprzez realizację planu B
- Rozpoczęcie oszczędzania, jeśli do tej pory tego nie robiłeś
- Oszczędzanie na poduszkę bezpieczeństwa
- Inwestycje
- Ubezpieczenia na wypadek pobytu w szpitalu, choroby, nieszczęśliwego wypadku.
Powodów dlaczego powinieneś zadbać o swoje finanse jest więcej. Warto zadbać o wolne środki, kiedy jeszcze ich nie potrzebujesz. Żeby jak najszybciej móc pomóc sobie bądź członkom twojej rodziny.
Przygotuj się na ewentualne zdarzenia, kiedy masz na to czas.
Dzięki takiemu podejściu będziesz spokojniejszy o nadchodzące jutro i zdrowszy.
Najważniejsze to zacząć.
Powodzenia